Tajemnice wina

In vino veritas, in aqua santis mawiali starożytni. W dowolnym tłumaczeniu: nisko procentowy nektar bogów rozwiązuje język i jest zdrowe jak woda.

Tak czy inaczej: prawda leży winie a raczej w ilości wypitego trunku dlatego stało się ono nieodzownym uczestnikiem spotkań biznesowych a już zwłaszcza tych odbywających się w podróży.

A teraz dobre wiadomości – umiarkowane ilości wina podczas spotkania biznesowego rozjaśnią umysł i pobudzą go do kreatywnego myślenia. Rozluźnią niekiedy napiętą atmosferę spotkania. Lampka wina po męczącym dniu zastąpi tabletkę nasenną. Pozwoli spalić nadmierne kalorie podczas biznesowego lunchu.

Nie tylko przyjemność ale i zdrowie – spostrzegł już w tym tajemniczym trunku - ojciec medycyny Hipokrates. Uznał, że czyni organizm dłużej młodym i pełniejszym wigoru. Używał go do wyrobu medykamentów. Kilka wieków później lekarze zauważyli, że mieszkańcy Bordeaux najrzadziej w świecie umierają na choroby serca i miażdżycę. Wino ma sporo związków mineralnych, obniża cholesterol, chroni przed paradentozą, reguluje poziom cukru we krwi. Tajemnica wina tkwi jednak w jego ilości – kto ją przekroczy, pozostaną mu...bolesne wspomnienia.